Taki tytuł nosi performans w wykonaniu Rocío Boliver. Dla odważnych.
Przyznać muszę, że obejrzałem go na raty. Performe zawsze wystawia siebie na ryzyko, to prawda. Jednak oglądanie tego wykonania we mnie budzi niemiłe łaskotanie w żołądku - i zwyczajny strach. Zaś kończący tę rejestrację - hmmm - akt jest - sam nie wiem.
Jeśli macie odwagę, obejrzyjcie sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz