niedziela, 13 stycznia 2013

Requiem

Niezwykle piękne, plastyczne formy, połączenie ludzkiego ciała z kostiumoobiektem, wielki oddech sceny - wszystko zdaje się być w tym "Requiem".



Wydaje mi się, że to jedno z tych przedstawień, którego nie widziałem (i już nie zobaczę) a chetnie bym obejrzał. Nagie ciało ma tu swoją funkcję estetyczną i jest nieludzko, okrutnie piękne.
Inscenizacja i choreografia: Nanine Linning, podobnie scenografia i kostiumy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz